Filmoteka

 
Tajemnica Westerplatte

Tytuł oryginalny:

Tajemnica Westerplatte

Reżyser:

Paweł Chochlew

Scenariusz:

Paweł Chochlew

Obsada:

Michał Żebrowski
Jan Englert
Borys Szyv
Andrzej Grabowski
Piotr Adamczyk
Robert Żołędziewski
Jan Wieczorkowski

Gatunek:

Dramat; Historyczny

Rok produkcji:

2012

Czas trwania:

0 minut

Kraj produkcji:

Polska

Dystrybutor:

ITI Cinema

Premiera:

15-02-2013
(HELIOS Galeria, MULTIKINO)

Tajemnica Westerplatte

Średnia ocena:

4/5

Opis:

Mieli wytrwać dwanaście godzin. Bronili Westerplatte przez siedem dni. Historia zmagań garstki żołnierzy walczących z przeważającymi siłami niemieckimi, to jedno z najbardziej znanych wydarzeń kampanii wrześniowej 1939 roku. "Tajemnica Westerplatte" to film o dramacie walki, o wyborach człowieka w obliczu śmiertelnego zagrożenia, o odwiecznym sporze wizji racjonalnej, którą reprezentuje major Sucharski (Michał Żebrowski) z wizją romantyczną kapitana Dąbrowskiego (Robert Żołędziewski). Jeden nie chce skazywać swych żołnierzy na ostateczną zagładę, drugi pragnie walczyć do ostatniej kropli krwi.

 

Tajemnica Westerplatte Tajemnica Westerplatte Tajemnica Westerplatte Tajemnica Westerplatte

Nie znaleziono żadnej pozycji repertuaru dla tego obiektu




Ocena filmu (max: 5 pkt):

 

(4/5)  Głosów: 1

Dodaj opinię

„Tajemnica Westerplatte”. Najpierw poszedłem do kina by obejrzeć film, a potem,
przeczytałem kilka recenzji. Niestety owe mądrości są pisane często przez osoby, które nie
widziały filmu, tylko słyszały o nim opowieści lub przeczytały w Internecie. Reżyserem tego
dzieła jest debiutant Paweł Chochlew, który wyruszył na bój przełamujący „mitologiczną
legendę” obrony Polskiej Składnicy Wojskowej na Westerplatte. Pomysł oparty został na
antagonizmie postaci majora Henryka Sucharskiego (Michał Żebrowski) oraz kapitana Franciszka
Dąbrowskiego (Robert Żołędziewski). Obie postaci reżyser świadomie mocno zarysował i uwypuklił
charaktery. Dowódcę obrony obarczył brzemieniem wiedzy o faktycznej sytuacji placówki w kontekście
ogólnokrajowym. Okaleczył epilepsją, niemocą decyzyjną i walką z sobą samym na polu obowiązku i
bezcelowości oporu placówki bez znaczenia dla losów całej wojny. Kapitana Dąbrowskiego wtłoczył w
postać oficera wierzącego w pomoc aliantów oraz zwycięstwo bez względu na ponoszone straty ludzkie.
Prawie zupełnie pozbawił go refleksji i wątpliwości. Właściwie cały film kręci się wokół tego
wątku. W tej rywalizacji podkreśla się chłopskie pochodzenie Sucharskiego i szlacheckie
Dąbrowskiego, co jest bez znaczenia. Przejdę do gry aktorskiej. Michał Żebrowski
poradził sobie z tą trudną rolą, choć momentami odnosiłem wrażenie, że poniosła go dramaturgia, a
zastosowane środki nie były adekwatne do niektórych scen. Mimo tej wady uwierzyłem w ludzkie
słabości jego bohatera. Robert Żołędziewski, właściwie nie znany mi z żadnej poważnej
produkcji, trafił na plan chyba ze względu na wzrost, gdyż Franciszek Dąbrowski był wysokim
mężczyzną. I tu podobieństwa się kończą. Jego gra polega na utrzymywaniu skamieniałej i srogiej
mimiki, którą pokazuje podwładnym ale i też przełożonemu. Nie uwierzyłem tej postaci. Stefan
Ludwik Grodecki, odtwarzany przez Borysa Szyca- porucznik obserwator, nadzorował urządzenia
dźwigowe. Kolejna marionetka bez życia. To moim zdaniem następny film (Ixjana, Bitwa Warszawska), w
którym nie widać pracy aktorskiej, a jedynie odcinanie kuponów od dobrej opinii pierwszych dokonań.
Kapitan Mieczysław Słaby (Piotr Adamczyk). Zrównoważony, zaradny lekarz w beznadziejnej
sytuacji . Sam zorganizował prowizoryczny szpital pozbawiony prawie zupełnie sprzętu medycznego i
lekarstw. To rola bardzo pozytywna, cicha i nie wychylająca się po za głównych bohaterów.
Mirosław Baka, grający kaprala, wywiązuje się jako wiarygodny dowódca działonu, gdy jednak dostaje
rozkaz rozstrzelania dezerterów, puszcza ich wolno, ale żywioł tej sceny zmusza drużynę egzekucyjną
do spełnienia obowiązku. Widać człowieczeństwo i niemoc ze zwalczeniem jego w sobie. Oraz
inni. Zdjęcia dobrze zrealizowane, choć ujęcia z trzęsącej się ręki (ostatnio bardzo modne),
to każdy posiadacz kamery może stworzyć sam. Traci na tym ostrość i wyrazistość, w szczególności
scen walki. Muzyka, choć znamienitego kompozytora, czasem natrętnie trąci instrumentami
smyczkowymi, które bez widocznego powodu podkreślają dramaturgię. Grupy rekonstrukcyjne,
odtwarzające stronę agresora, były umundurowane, uzbrojone, ale zabrakło inwencji i realizmu. Gdy
oglądamy scenę obrony plaży, to aż trąci przedszkolem. Efekty specjalne nie zachwycają, ale jakże
odmiennie, pozytywnie, wyglądają na tle kontrtorpedowca „Wicher”, którego kontur
wycięto z kartki i użyto w serialu „Pogranicze w ogniu”. Recenzenci. Nie wiem skąd
ten przytyk do Sucharskiego, że z chłopa stał się oficerem. Moim zdaniem, to tylko dobrze o nim
świadczy, że miał ambicje, szansę i wykorzystał je nie poprzestając na „pasieniu krów”.
A prawdę mówiąc był synem wiejskiego szewca. Ukończył gimnazjum oraz Rezerwową Szkołę Oficerską w
Armii Austro-Węgier i otrzymał stopień kadeta-aspiranta, a w Wojsku Polskim zaczynał od szeregowca w
1919r. - dziwne. Był oficerem frontowym, który widział wiele ofiar i wiele ran. Natomiast kapitan
Franciszek Dąbrowski, był synem szlachcica, generała brygady. Nie miał doświadczenia frontowego, co
nie było jego winą, że urodził się za wcześnie. Znał wojsko czasu pokoju, szkoleń, opowieści i
zapewnień dowództwa o wyższości Wojska Polskiego nad potencjonalnymi przeciwnikami.
Podsumowując, mam mieszane odczucia, a jednocześnie odczuwam radość z tego, że udało się wyrwać ze
szponów w stylu radzieckiej kinematografii o tematyce wojennej, gdzie hołubiono bohaterów, których
powinnością była śmierć, jak gdyby nie istniało jutro. Pokazano również w tym obrazie ludzkie
odruchy i zachowania pełne lęku, strachu, zwykłego zmęczenia i kresu wytrzymałości psychicznej.
Tęsknoty za bliskimi i troski o ich losy, a jednocześnie chęć i wiarę w ocalenie z tej zawieruchy.
Mam nadzieję, iż zmieni się mentalność, w której patriotyzm kojarzony jest tylko ze śmiercią, a
przecież wojny wygrywa się żywymi, co dosadnie ujął generał George Patton: „Celem wojny nie
jest śmierć za ojczyznę, ale sprawienie, aby tamci s… umierali za swoją”. Artur
Pluszczewski

Autor: Artur Pluszczewski

Data: 2013-02-18 20:21

[1] 
Twój podpis
Treść:
Twoja ocena:
Tylko zalogowani użytkownicy
mogą dodawać komentarze. Zaloguj się

Portal resinet.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

 Warto zobaczyć

Sprawdź aktualny repertuar kin

 Konkursy

Chwilowo brak konkursów

 Dzisiaj w kinach: piątek, 01.11.2024 r.

 Ostatnio dodane

 Promocje kin

 Kontakt

Rzeszowski Portal Informacyjny resinet.pl

tel.  017 85 06 396
fax. 017 85 06 397

e-mail: kina@resinet.pl

Tutaj znajdziesz nasze pełne dane kontaktowe.